Dr nauk społecznych, psycholog
Kiedy umiera ktoś bliski w rodzinie, dla tych którzy pozostają zawsze jest to sytuacja trudna. Nawet jak żyliśmy z przeświadczeniem, że śmierć zbliża się to, kiedy już stała się faktem, jest to dla nas za wcześnie, za szybko, zbyt nagle. Cierpimy i naturalne jest to, że przeżywamy stratę, żal, smutek, rozpacz, złość, bezsilność. Śmierć bliskiej osoby to też taki moment, w którym w naszej kulturze istnieje społeczne przyzwolenie na wyrażanie bólu, smutku. To, że płaczemy jest przyjmowane ze zrozumieniem. Dzieci, które tracą najbliższych przeżywają te same uczucia. Czasami dorośli myślą, że ochronią dzieci przed cierpieniem, kiedy nie będą rozmawiali z nimi o tym co się stało, nie zabierają ich na pogrzeb lub okłamują, że zmarła osoba wyjechała. Dziecko wtedy jest jeszcze bardziej zdezorientowane w tym co odczuwa, a co dzieje się dookoła niego.
Dzieci, ponieważ są małe, potrzebują informacji tak samo jak dorośli, podanej dla nich w zrozumiały sposób. Potrzebują bliskich osób, które będą towarzyszyły im w procesie odchodzenia babci, dziadka, mamy czy taty. Nie powinny nagle znaleźć się w sytuacji śmierci same, bez możliwości wyjaśnienia, zrozumienia, przeżywania straty w relacji z najbliższymi. Ból i cierpienie po stracie bliskiej osoby są ogromne. Możliwość przeżywania bólu w bliskości, w relacji z tymi osobami, które rozumieją, bo przeżywają to samo stanowi największe oparcie, jakie możemy dać drugiemu człowiekowi. Dzieci, które doświadczyły śmierci bliskiej osoby nie powinny nigdy być pozostawione z tym same. Ci, którzy pozostają powinni w jak najbardziej zrozumiały dla dziecka sposób wyjaśnić mu, co się stało. Dziecko w tej sytuacji zawsze ma wiele pytań i to najważniejsze: gdzie teraz jest babcia, dziadek, ciocia, mama czy tata? Każdy z nas powinien sformułować tą odpowiedź najlepiej jak potrafi, zgodnie ze swoimi przekonaniami.
Dzieci – podobnie jak my dorośli – muszą mieć możliwość pożegnania się z bliską osobą. Potrzebują rozmawiać o niej, wspominać ją, mieć możliwość płakać z tęsknoty za nią. Kiedy będą mogły doświadczać tego w bliskości, ból zostanie wyrażony i stanie się możliwy do powolnego ukojenia. Dzieci muszą mieć możliwość rozmawiania o stracie jakiej doświadczyły. Muszą przeżyć strach i lęk związany ze stratą, a następnie pojawiający się smutek. Brak rozmowy z dzieckiem o śmierci bliskiej osoby powoduje, że zostaje ono samo z tymi uczuciami, a w natłoku cierpienia i zdarzeń może być zdezorientowane. Czasami nam dorosłym wydaje się, że dziecko nie rozumie co się dzieje, bo jest zbyt małe. Tak nie jest. Dziecko doświadcza uczuć jakie towarzyszą dorosłym i dobrze czują to, co przeżywają wszyscy członkowie rodziny. Brak informacji wprowadza jeszcze większą dezorientację co może być traumatycznym doświadczeniem dla dziecka. Jeżeli dziecko nie może wyrazić tych uczuć proces żałoby może się przedłużać, a czasami stać się tak bolesny, że zapisze się na stałe w doświadczeniu dziecka jako rozpacz nie do udźwignięcia.
Musimy pamiętać, że dzieci nie tylko dostrajają się emocjonalnie do dorosłych, ale przeżywają swoje emocje modelując zachowania dorosłych. Zatem, jeżeli my pozwalamy sobie na przeżywanie smutku czy tęsknoty – dla dzieci może być to uwalniające. Kiedy słyszą od nas, że tęsknimy za zmarłym dziadkiem czy tatą, mogą łatwiej wyrazić swoją tęsknotę za nimi. Musimy wiedzieć też, że czasami tak jak nam dzieciom może nie być łatwo mówić o tym, co się stało. Czasami zamykają się lub uciekają od rozmowy na temat straty bliskiej osoby. Nie znaczy jednak, że nie przeżywają. Ukojenie może przychodzić od prostych słów: „ja też tęsknię, niełatwo mi o tym mówić”. Czasami dzieci doświadczają wstydu, że to właśnie ich mama umarła. To często mocno skrywane uczucie i nie jest łatwo zrozumieć to innym dorosłym. Sytuacja śmierci bliskich osób to wielowymiarowe doświadczenie cierpienia. Nie zaprzeczaj uczuciom dziecka. Po prostu przy nim bądź.
Jeśli towarzyszysz dziecku w sytuacji straty bliskiej osoby:
Teresa Jadczak-Szumiło
Dr nauk społecznych, psycholog